Najnowsze wpisy na blogu
WIN - Ilona Anczarska | Kreatywność a nieprzewidywalny czynnik ludzki
234
post-template-default,single,single-post,postid-234,single-format-standard,ajax_fade,page_not_loaded,,side_area_uncovered_from_content,qode-theme-ver-13.3,qode-theme-bridge,wpb-js-composer js-comp-ver-5.4.5,vc_responsive

Kreatywność a nieprzewidywalny czynnik ludzki

Kreatywność a nieprzewidywalny czynnik ludzki

Szkolenia z tzw. „kreatywności”  – skuteczny i dość prosty sposób na uruchomienie pokładów pomysłów i odblokowanie barier w myśleniu. Wystarczy spełnić kilka założeń M. Knowles’a, dać grupie przestrzeń i narzędzia. Miliardy połączeń w mózgu (niektórzy twierdzą, że substancja glejowa) oraz synergia grupy – mogą zamienić burzę mózgów w prawdziwy tajfun. Pod warunkiem, że w zespole nie występuje „syndrom Apolllo” –  dźwignia uruchamia się bardzo szybko, nowe pomysły – sypią się jak z rękawa. Plus czynnika ludzkiego: dać mu przysłowiową wędkę a złowi całe ławice ryb.

I CO DALEJ?SXC_light-bulb-1433915-s

Powrót ze szkolenia do rzeczywistości i ryzyko, że gdzieś nastąpi błąd we wdrożeniu. Możliwości jest wiele, ale nawet – gdy firma zadba o tzw. środowisko sprzyjające innowacjom – nieokiełznany i nieprzewidywalny czynnik ludzki sprawia, że nigdy nie wiadomo, gdzie zostanie popełniony  „grzech zaniedbania”.

PRZYKŁAD Z ŻYCIA

W ramach kampanii innowacji, wprowadzono m.in. konkurs na najlepsze pomysły odnośnie ulepszeń w firmie. Pomysł z pierwszego miejsca – został wdrożony w trybie natychmiastowym. Pracownicy ze wszystkich pierwszych trzech miejsc – dostali nagrody wręczone przez prezesa. Pracownik, który był autorem pomysłu z trzeciego miejsca – odszedł z firmy po kilku miesiącach, jak sam zeznał – zdemotywowany. Nie podzielił się jednak tą wiadomością w firmie, tylko po prostu odszedł do innej. Prawdopodobnie prezes nie widział związku pomiędzy jego odejściem a konkursem. Może zakwalifikowano go jako „Y-greka”/ „Klapka?”, który nie zagrzewa nigdzie miejsca na długo?

PRZYCZYNA?

  • Czyżby nagroda była mało intratna? np. parasol firmowy? – NIE. (był to niezły aparat fotograficzny).
  • Czyżby był zawistny i zazdrościł kolegom pierwszych dwóch miejsc? – NIE.
  • Miał taką fanaberię jako „Y”? – NIE.
  • ?
  • ?
  • Odszedł, ponieważ nie dostał informacji, co się działo dalej z jego pomysłem, bądź – co będzie się działo dalej z jego pomysłem, nad którym pracował pół roku.

65% projektów IT realizowanych w Stanach Zjednoczonych (The Standish Group, 2006 r.) kończy się niepowodzeniem, na które wpływa wiele czynników –  a jednym z nich jest czynnik ludzki. To dane z projektów IT. Jakież spustoszenie może zatem uczynić czynnik ludzki w projektach z bardziej  „miękkich” obszarów?

Czy istnieje sposób na zwiększenie przewidywalności  czynnika ludzkiego? Czyżby: „rozmowa rozmowa i jeszcze raz rozmowa” – ?…ależ przecież to taki wyświechtany slogan…

1Comment
  • Katarzyna Maternicka
    Posted at 20:32h, 11 października Odpowiedz

    Jak tu skomentować to, co się stało w opisanej firmie? Pomyślałam, że zanim pomysł z takiego konkursu dojdzie do szczebla prezesa firmy, to bardzo się zmienia jego „wygląd” i może też zawartość. Na przykład pomysł zupełnie oddziela się od swojego autora. Po tym „rozstaniu” każde z nich, pomysł i autor idą własnymi drogami. Pomysł dobry staje się firmowym pomysłem – bo przecież go sami wdrożyliśmy:). A autor zmienia się w numer: pierwszy, drugi, trzeci… Z numerami nie bardzo da się rozmawiać:)
    Katarzyna

Post A Comment